piątek, 24 czerwca 2016

Naszyjnik z Labradorytem...

Kupiłam sobie Labradoryt dawno temu, leżał i czekał na pomysł. Nie umiałam się zdecydować w jakie koraliki go "ubrać", żaden kolor mi nie pasował. Chciałam  nie stłumić nadmiernymi ozdobami piękna tego kamienia i jego bar mieniących się kolorami. Postanowiłam że koraliki jakie użyje to będą Toho  11/0 Permanent Finish Galvanized Blue Stalte, kolor stalowy nie przygasza piękna kamienia.























Wisior wykonałam według kursiku na oplatanie kryształków Rivoli  i jest on dwustronny. Tył tego pięknego Labradorytu ma mniej efektowny i świeci na niebiesko ale było mi szkoda  to zakrywać więc jak się "dynda" na łańcuszku i obraca to można podziwiać obie strony. Na około wisiorek obszyłam kryształkami 2 x 3 mm w kolorze popielatym. Do kompletu zrobiłam również kolczyki.
Kolczyki z Labradorytami błyszczą na niebiesko w słońcu, mieniąc się od niebieskiego po granat.



















































Tak się prezentuje druga strona kamienia.
Miło mi że czasem tu zaglądacie, zostawcie swoje opinie i spostrzeżenia  a ja przeczytam je z ciekawością.

2 komentarze:

  1. Kamień w wisiorku robi niesamowite wrażenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny zestaw - sprawił, że się zakochałam w labradorytach.

    OdpowiedzUsuń

hmm...