Dostałam od moich przyjaciółek strusie jajo, a raczej wydmuszkę z takiego jajka. Do kompletu dostałam również kilka skorupek z jaja strusiego do ćwiczeń. Ciężka sprawa z tym jajkiem bo trzeba mieć odpowiednie narzędzia żeby coś z nim zrobić. Pierwsze wprawki z tymi narzędziami jakie miałam zrobiłam dzisiaj. Wymyśliłam że zrobię zawieszkę , wisiorek z takiego małego kawałka skorupy. Twarde to to i ma na sobie taką glazurę połyskującą w maleńkie nierówności i dziurki. Ciężko jest coś wyrysować , trzeba naprawdę dobrych narzędzi i wprawnej ręki. To co udało mi się stworzyć może nie jest najpiękniejsze ale pierwsze i moje. Mam jeszcze parę kawałków to będę ćwiczyć może coś wyjdzie fajniejszego.
Przyznam szczerze,zaskoczyłaś mnie bardzo.Sama wiem,że chyba ze wszystkiego można zrobić biżuterię, i to Ci się udało. A pracowitość i cierpliwość uczynić może mistrza , to wiemy wszyscy.
OdpowiedzUsuńFajne, pomysł nowatorski:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wiola, ja rano pomroczność chyba miałam. Umówimy się koniecznie na spotkanie.
OdpowiedzUsuńWisiorek świetny. Pozdrawiam ciepło.