Kolczyki te powstały z części muszli jaka mi została po zrobieniu poprzednich kolczyków. Przecięłam pozostałą część muszli na pół i wywierciłam dwie dziurki u szczytu. Na szpilce zawiesiłam maleńkie bursztyny. Myślę że muszla i bursztyn to akurat dobrana para.
No, nie wyrabiam się!!! Jeszcze nie zdążyłam pochwalić pierwszych muszlowych kolczyków, a tu już następne:)) to zachwycam się hurtowo:)) świetne i jedne i drugie, chociaż te pierwsze bardziej mi się podobają. Całusy.
OdpowiedzUsuń