Dostałam od przyjaciółki trochę koralików z "drugiego obiegu" czyli z sprutej biżuterii kupionej w sklepie "wszystko po". Koraliki niezbyt równe ( na pewno chińszczyzna ) składały się z rurek krótkich i koralików czarnych i hematytowych. Powiedziano mi że to na wprawki żeby nie marnować tych lepszych koralików. Nie lubię robić czegoś i potem wyrzucać a pruję i z lepszych koralików prace nawet kilka razy jak nie wychodzi tak jak bym chciała. To zmagania z tymi niezbyt równymi koralikami. wyszedł naszyjnik trochę pokombinowany.
Dolna część wykonana jest właśnie z rurek i koralików które dostałam Wykonałam sznur wzorem Russian spiral który zakończyłam końcówkami w kolorze srebrnym. W całość połączyłam łańcuchem i szpilkami z koralikami nawleczonymi na nie. Zapięcie to karabińczyk w kolorze srebrnym.
Jak wyszedł ocenicie sami. Życzę miłego dnia i dużo słońca, u mnie świeci od rana.
Powiem tak, naszyjnik udany, a dzięki tym nierównościom jest bardziej intrygujący!!!
OdpowiedzUsuńWyszedł świetnie;) Ja chyba nie miałabym cierpliwości do nierównych koralików.
OdpowiedzUsuńŁadnie wyszło. Te nierówności są ciekawe.
OdpowiedzUsuń