Obie bransoletki zapinane są na zwykły zatrzask wszyty w otwór jaki powstaje podczas robienia bransoletki. Wykonałam je na 13 koralików w rzędzie.
Wykonałam również bransoletkę na 6 koralików w rzędzie w kolorach czarnym, srebrzysto seledynowym i białym. Wzór znalazłam kiedyś w sieci i robiłam go już w innych kolorach. Tą bransoletkę podarowałam mojej przyjaciółce.
Słońce świeci i grzeje, lato w pełni więc do letnich ubrań taka bransoletka na pewno będzie pasować. Tę w niebieskościach podarowałam przyjaciółce a druga jest wolna. Pozdrawiam wszystkich zaglądających i zapraszam ponownie.
Ciekawy pomysł z zatrzaskami, takie proste, a jakie fajne :D
OdpowiedzUsuńCo do nierówności.. Musiałam się bardzo przyjrzeć, żeby zobaczyć, że jeden koralik jest trochę cieńszy niż inne, więc wygląda bardzo dobrze :)
Świetny pomysł z zatrzaskami, muszę kiedyś spróbować!
OdpowiedzUsuńA nierównych koralików też na samym początku nakupiłam baaaardzo dużo, ale uczyłam się szydełkowców już na równych (i i tak było trudno :p). Dopiero teraz zaczęłam robić coś z krzywulcami i muszę przyznać, że całkiem nieźle się z nimi pracuje - a efekty często są świetne, tak jak w Twoich bransoletkach! ;)
Masz rację że można uzyskać fajne efekty, więc zaczęłam je wykorzystywać. pozdrawiam
Usuń