poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Bransoletek kilka.

Zrobiłam ostatnio kilka bransoletek z koralików które zalegają w małych ilościach i na większe prace ich nie starczy. Większość koralików to "krzywulce" kupowane na samym początku kiedy zbierałam koraliki pod względem kolorów i ceny, dopiero potem zaczęłam się kierować jakością i równością koralików. Bransoletki z "krzywulców " robiło się trochę niewygodnie ale poradziłam sobie. Efekt tych zmagań możecie ocenić. Przez to że koraliki maja różną grubość i nierówności wyszedł fajny efekt.



















Obie bransoletki zapinane są na zwykły zatrzask wszyty w otwór jaki powstaje podczas robienia bransoletki. Wykonałam je na 13 koralików w rzędzie.
















Wykonałam również bransoletkę na 6 koralików w rzędzie w kolorach czarnym, srebrzysto seledynowym i białym. Wzór znalazłam kiedyś w sieci i robiłam go już w innych kolorach. Tą bransoletkę podarowałam mojej przyjaciółce.




















Słońce świeci i grzeje, lato w pełni więc do letnich ubrań taka bransoletka na pewno będzie pasować. Tę w niebieskościach podarowałam przyjaciółce a druga jest wolna. Pozdrawiam wszystkich zaglądających i zapraszam ponownie.



3 komentarze:

  1. Ciekawy pomysł z zatrzaskami, takie proste, a jakie fajne :D
    Co do nierówności.. Musiałam się bardzo przyjrzeć, żeby zobaczyć, że jeden koralik jest trochę cieńszy niż inne, więc wygląda bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł z zatrzaskami, muszę kiedyś spróbować!
    A nierównych koralików też na samym początku nakupiłam baaaardzo dużo, ale uczyłam się szydełkowców już na równych (i i tak było trudno :p). Dopiero teraz zaczęłam robić coś z krzywulcami i muszę przyznać, że całkiem nieźle się z nimi pracuje - a efekty często są świetne, tak jak w Twoich bransoletkach! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację że można uzyskać fajne efekty, więc zaczęłam je wykorzystywać. pozdrawiam

      Usuń

hmm...