piątek, 25 lipca 2014

Moje Malachitowe kolczyki...

Kupiłam bo mi się podobały pastylki malachitu. Jak je do domu przyniosłam to jakoś wszystkie pomysły na ich oprawienie gdzieś znikły. Leżały te kamyki u mnie z rok i się poniewierały w pudełku na kamienie. Były kilka razy wyjmowane na stół i chowane ponownie. Nie wiedziałam jak się za nie zabrać, to kolor który do nich sobie wymyśliłam po czasie wydawał się zły, to zaczęłam obszywać ale w trakcie sprułam bo coś nie tak. Minęło dużo czasu  i doszłam do wniosku że do nich mi pasuje tylko czarny kolor i trochę złota. Nie wiem czy są ładne ale już zrobione i na razie nie sprułam a mineło trochę czasu no to pokażę. Oceńcie sami jak wyszło i czy tak może zostać.
Koraliki jakimi obszyłam to Preciosa 11/0 ,15/0 czarne i 15/0 złote. Dodałam też szklane kryształki Czeskie w kolorze czarnym w trzech rozmiarach. Kolczyki z obu stron wyglądają tak samo.


















Jeszcze kilka zdjęć z rosarium z parku w Chorzowie bo wszystkich róż jakie zrobiłam nie pokażę wam na raz bo by było za długo. Te żółte bardzo mi się podobały.

















Róże z rosarium z parku w Chorzowie

















Pozdrawiam Wszystkich i cieszę się z waszych wizyt i pozostawionych opinii i komentarzy.

3 komentarze:

  1. JA TO MÓWIE, ŻE WSZYSTKO MUSI NABRAĆ MOCY PRAWNEJ :)
    może i rok poniewierały się tu i tam, ale zobacz jakie kolejne ładne kolczyki stworzyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny kabaszon, śliczna oprawa:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne, chociaż sama kolczyków nie noszę :)

    OdpowiedzUsuń

hmm...